Najnowszy teledysk BigBangu. Na tym blogu zrecenzowany jako
pierwszy, właśnie z tego powodu.
Ogólne wrażenia po obejrzeniu tego? Zachwyt… To jest po
prostu coś wspaniałego. Stroje członków zespołu zachwycają i to do tego
stopnia, że oczekujcie o nich osobnej notki, tutaj się nie rozpisuje na ten
temat.
Na pochwałę, a może i nawet Oskara zasługują efekty
specjalne oraz cała strona techniczna. Sam utwór narasta, na początku jest
bardzo spokojny by przyspieszać. To samo jest z teledyskiem. Na początku
wszyscy są lekko przestraszeni, zagubieni, by w ostateczności stanąć do walki i
zostać zmuszonym do ucieczki z walącego, płonącego się budynku. Wykonanie
efektów jest niezwykle dokładne, można zauważyć kilka błędów, ale to nic
takiego poważnego (np. gdy G-Dragon przebiega przez płomienie, część
„generatorów” jest wyłączona i je widać, ale to naprawdę nic takiego).
Kocham ich oczy. Po prostu ubóstwiam. Zarówno te jarzące się
u Daesunga, T.O.Pa i Taeyanga jak i fioletowe tęczówki Seungriego. Do tego
pojawiające się i znikające tatuaże tego pierwszego. Świetnie zostało to
zorganizowane.
Na pochwałę zasługuje makieta. Ogromnie cieszę się, że coś
takiego zbudowali, nawet jeżeli to karton plus beton, niż gdyby miało to być
komputerowe. Na pewno zajęło to wszystkim sporo pracy. A potem tak pięknie
zostało rozwalone :D. Wielkie brawa dla techników. Wszystkie wybuchy i
płomienie były realistyczne, a większość, jak nie wszystkie prawdziwe. Dobrze,
że w pobliżu czekali już strażacy i karetka :P.
Osobna pochwała dla operatora kamery. Obraz wiecznie jest w
ruchu, trzęsie się, oddaje klimat walącej się bazy, wręcz czuje się tak jakby
się tam było.
Sceny są dynamiczne, szybko zmieniają się zarówno ludzie,
jak i ich stroje. Niektórym może to przeszkadzać, jak dla mnie jednak podkreśla
jedynie klimat totalnego rozgardiaszu panującego w teledysku. Niczym w sercu
osoby zakochanej, nic nie jest jasne i uporządkowane.
Co mi się szczególnie podobało? Cóż, pomijając pewne
ubrania, to zdecydowanie Daesung ze szponami i kolczykiem w nosie z jego
włosami (człowieku noś takie zawsze, wyglądasz zdecydowanie lepiej!),
śpiewający „Kocham cię! Skarbie nie jestem potworem!”. Cudowne.
Nie oceniajmy ludzi po wyglądzie i pozorach :P.
Ciekawy motyw jest z GD, który najprawdopodobniej jest
zmiennokształtny. Zdaje się na początku i na końcu teledysku zamieniać w psa,
czy coś podobnego, z czego perspektywy później obserwujemy otoczenie. Bardzo
interesująco zostało to nagrane. Naprawdę mi się spodobało.
Cóż jeszcze trochę o samym klimacie bazy. Jakbym opisywała
bazę wojskową wyglądałaby pewnie podobnie. Świetne były te zwisające kable na
początku, widać było że już wtedy wszystko się waliło, tylko czemu? Podobał mi
się też motyw z kamerami.
A co było nie tak? Wiadomo ideały nie istnieją.
Najgorszy jest brak fabuły. Oglądałam teledysk już tyle razy
próbując ją odnaleźć, ale nie potrafię. Może jestem za głupia? W końcu zaczęłam
dokładać dialogi i wyszło mi coś o T.O.Pie chcącym przejąć władzę nad światem,
może kiedyś pokaże :P.
Co jeszcze? Stać was było na makietę, płomienie i te stroje,
ale na wynajęcie strażników to już nie? Mogliście spokojnie zrezygnować z paru
ubrań, niby ile osób zauważyło, że Seungri miał trzy płaszcze? A wynająć ludzi
na strażników zamiast tych pomników. Może to był jakiś zamierzony efekt,
przyznaje że rozbijały się naprawdę dobrze, przy odpowiednim spowolnieniu
kamerą. Przy T.O.Pie wyszło to słabo, ale on go po prostu przewrócił i co mu
się dziwić, przecież to tylko pomnik. Po co się wysilać jak Taeyang? Żeby
pokazać jaki jestem wysportowany? A może nie jestem? Dobra, koniec tego tematu.
Ja się jeszcze pytam bo nie rozumiem. GD chodzi na zewnątrz
i rapuje, cudownie zresztą, gdy nagle pada na ziemię. Wydaje się, że oberwał
jakimś odłamkiem czy czymś, a tu nagle zdaje się mieć wizję. Dostrzegamy T.O.Pa
w jakiejś śnieżycy czy coś. Jest on większy od góry a u jego stóp stoi
dziewczyna, nie przejmujcie się jeżeli jej nie zauważyliście. I ja się pytam co
to niby ma być? Jaki to ma sens?!
Niby jakimi oni są potworami? Jeżeli GD to zmiennokształtny
to po co mu rogi? Jest zmiennokształtnym demonem, ok. Nie mam nic do tego.
T.O.P to wampir, dlatego w pomieszczeniu ma kapelusz, a na zewnątrz już nie,
rozumiem. Daesung i Taeyang to zwykłe demony, tu akurat nie ma się czego czepiać.
Ale kim jest Seungri? Jakimś czarownikiem, czy może też wampirem. Właśnie nie
mam pewności, chociaż jakoś bardziej stawiam na to pierwsze. Przy okazji,
świetny trójkąt na twarzy, pewnie sobie taki zrobię.
Wiadomo, że sam utwór jest epicki. Wpada w ucho i zachwyca
od pierwszej chwili. Świetny rap G-Dragona i T.O.Pa. Daesung i Taeyang też
pokazali klasę. Najbardziej jednak zachwycił mnie Seungri. Gdy usłyszałam go
pierwszy raz, jestem przekonana, że na chwilę zatrzymała mi się akcja serca. Te
tony. Ich wysokość. Coś cudownego. Jest, to rzecz która najbardziej rozwaliła
mój mózg w tym utworze. Melodia wpada w ucho. Uwielbiam słuchać monstera.
Na zakończenie daje dotyczący materiał dotyczący kręcenia
„Monstera”, napisy są po angielsku to może coś zrozumiecie.
Ocena: 9,5/10
Kawał naprawdę dobrej roboty, efekty i stroje. Za drobne
błędy i brak fabuły jednak nie mogę dać 10/10.
W następnej mojej notce zrecenzuje znane, lubiane i kochane
„Fantastic Baby”.
Odmeldowuje się. Czekam na wasze opinie
„Monstera”.
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń